SIP – po lecie, przed zimą
Rozmowa z zakładowym społecznym inspektorem pracy w PAK KWB Konin Wiesławem Kwiatkowskim
Jak działa społeczna inspekcja pracy w czasie pandemii?
Staramy się działać normalnie i wypełniać nasze zadania. Mimo pandemii 27 sierpnia na moje zaproszenie gościliśmy przedstawicieli OUG z Poznania – nadinspektora Ryszarda Pustelnika i starszego inspektora Mirosława Wojtczaka, a także prawnika Pawła Bielskiego z Państwowej Inspekcji Pracy. W spotkaniu uczestniczyli społeczni inspektorzy kopalni Konin i spółki PAK Górnictwo z zakładowym społecznym inspektorem pracy Sławomirem Biegasiewiczem. Z kolegami z PAK Górnictwo realizujemy swoje zadania na tych samych terenach – w odkrywkach i na bazach, rozwiązujemy podobne problemy i bardzo często działamy wspólnie.
W spotkaniu uczestniczyli również przedstawiciele służb bhp, zwykle zapraszamy ich na takie narady, żeby ułatwić wymianę poglądów i doświadczeń między naszymi spółkami.
Jaka była tematyka rozmów?
Tematami głównymi omawianymi z PIP były zmiany w Kodeksie pracy oraz nowe zasady, które wymusił covid. Paweł Bielski przedstawił zmiany w kodeksie, a także kwestie szkoleń, badań okresowych i wymogi, do których musimy się dostosować, oraz nasze prawa i obowiązki. Bardzo szeroko omówił te sprawy, odpowiadał także na nasze pytania.
OUG tradycyjnie skupił się na kwestiach związanych z bezpieczeństwem pracy, od strony urzędu. Nasza współpraca układa się bardzo dobrze, gdy mamy jakieś wątpliwości, zawsze możemy się zwracać do OUG i robimy to. Mimo pandemii w zeszłym roku udało nam się zorganizować spotkanie, w tym roku również spotkaliśmy się tuż przed czwartą falą. Jest to bardzo budujące, że możemy podzielić się doświadczeniami. W kopalni Konin pracowników jest coraz mniej, więc powstaje problem minimalnego obłożenia maszyn i zachowania przy tym bezpieczeństwa pracy. Wiadomo, że ilość ludzi odchodzących na emeryturę w tym roku i w przyszłym jest bardzo duża, a z drugiej strony wiemy, że Jóźwin i Drzewce przetrwają do przyszłego roku, więc musimy to wszystko posklejać, żeby pracować bezpiecznie.
Po omówieniu wspólnych tematów każda z grup SIP spotkała się osobno, żeby przedyskutować swoje bieżące sprawy. My w kopalni Konin spotykamy się cyklicznie, co miesiąc, żeby zadbać o warunki sanitarno-higieniczne. Spraw nie ubywa, wręcz przeciwnie, pracownicy bardzo często zwracają się do nas, więc staramy się im pomagać i reagować na wszelki usterki, które występują w miejscach pracy.
A o czym rozmawialiście ze służbami bhp?
Mamy wiele wspólnych tematów, bo przecież współpracujemy na bieżąco, razem jeździmy na kontrole, można powiedzieć, że się uzupełniamy, żeby utrzymać poziom bezpieczeństwa pracy na odkrywkach. My mamy bliski kontakt z pracownikiem, służby bhp działają bardziej jako osoby dozoru, nadzorujące sytuację ze strony pracodawcy, ale wspólnie staramy się, żeby to szło w dobrym kierunku.
Z optymizmem można wejrzeć na ilość wypadków, w tym roku w kopalni wydarzyły się trzy. Za to częściej niż w latach poprzednich zdarzają się wypadki w drodze do pracy i z pracy. Nie są one odnotowywane i nie mają wpływu na statystykę w zakładzie pracy, lecz takowe są. Pomagamy tu pracownikom, wykorzystując na przykład stacjonarne szkolenia bhp, które od lipca już wróciły. Nadal w nich uczestniczymy, informujemy, jak się zachowywać, jak reagować, żeby wypadków było jak najmniej, a z drugiej strony, żeby pracownicy wiedzieli, co robić, gdy zdarzą się one w drodze do pracy lub z pracy. I ta wiedza jest ochoczo przyjmowana.
Jakimi sprawami zajmujecie się obecnie?
Szykujemy przetarg odzieżowy i chcemy wrócić do koszul, których używaliśmy poprzednio, z polskiej tkaniny „heros”. W ostatnich dwóch latach kupowaliśmy inne koszule i było bardzo dużo uwag, że jednak w trudnych odkrywkowych warunkach przy zwiększonej potliwości się nie sprawdzają. Chcemy więc wrócić do polskiej certyfikowanej tkaniny, dla której mamy deklaracje producenta, że jest to stuprocentowa bawełna.
Wprowadzamy też zmiany w spodniach, chcemy kupić model z tzw. kieszeniami miechowymi, bo pracownicy narzekali, że telefony i rękawice w kieszeniach się nie mieszczą. Na spodniach ogrodniczkach kieszeń na klatce piersiowej także będzie miechowa, żeby można było włożyć większe rzeczy.
Podczas minionego gorącego lata było bardzo dużo interwencji dotyczących klimatyzacji, borykaliśmy się z tym problemem, bo ilość pracowników w firmach zewnętrznych jest mniejsza i występowały problemy z naprawami, przeciągało się to. Na niektórych maszynach klimatyzatory psuły się częściej niż w latach poprzednich. Teraz przed nami okres zimowy, ale już przygotowujemy się do kolejnego sezonu letniego, żeby o te rzeczy wcześniej zadbać.
Oczywiście, musimy też przygotować się do zimy i zapewnić środki ochrony osobistej. To już zrobiliśmy, przetarg na rękawice i odzież już wcześniej się odbył.
Zakładowy społeczny inspektor pracy ma obowiązek składać sprawozdanie roczne i takowe składam. Obowiązkowo przedkładam je związkom zawodowym, a dodatkowo rozwieszam na tablicach, więc informacjami o jakości naszej pracy dzielimy się z pracownikami. Jest to bardzo ważne, dzięki temu uwagi spływają do nas na bieżąco. Po to nas koledzy wybrali, żebyśmy ich reprezentowali w tych trudnych czasach, żebyśmy byli głosem z dołu i tak się staramy robić.
Dziękuję za rozmowę.
Fot. SIP
Na zdjęciach spotkanie z przedstawicielami OUG oraz PIP
Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.